Konsumenci coraz częściej poszukują żywności mającej prosty i naturalny skład, przypominającej smaki zapamiętane z dzieciństwa oraz wytworzonej w sposób przyjazny dla środowiska[1]. Równie często dają się nabrać, wybierając produkty, na których znajdują się oznaczenia sugerujące, że daną żywność wyprodukowano w zgodzie z naturą, z zapewnieniem dobrostanu zwierząt i zachowaniem pierwotnych właściwości odżywczych. Część używanych przez niektórych producentów żywności haseł, symboli czy kolorów to marketingowe chwyty, określane jako „ekościema”. Dr inż. Urszula Sołtysiak, wieloletnia wykładowczyni SGGW, współzałożycielka pierwszej w Polsce jednostki certyfikującej rolnictwo ekologiczne, podpowiada, jak nie dać się wprowadzić w błąd i rozpoznać prawdziwą żywność ekologiczną.
Euroliść to jedyny symbol żywności ekologicznej
Jedyną gwarancję, że produkty spożywcze powstały przy zastosowaniu naturalnych substancji i procesów i bez negatywnego wpływu na środowisko, daje Euroliść, czyli symbol certyfikacji produkcji ekologicznej – 12 gwiazdek ułożonych w kształt liścia na tle zielonego prostokąta. Nadaje on produktom ekologicznym spójną tożsamość wizualną i ułatwia konsumentom ich rozpoznanie. Aby producent mógł umieścić symbol Euroliścia na etykiecie, niezbędne jest uzyskanie certyfikatu produkcji ekologicznej wydawanego przez upoważnioną jednostkę certyfikującą -
mówi dr inż. Urszula Sołtysiak, wieloletnia wykładowczyni SGGW, współzałożycielka pierwszej w Polsce jednostki certyfikującej rolnictwo ekologiczne.
BIO, EKO, ORGANIC? Tylko w parze z Euroliściem
Pewność co do metod produkcji – zgodnych z przepisami UE dotyczącymi rolnictwa ekologicznego – daje wyłącznie symbol Euroliścia. Gdy więc ujrzymy na etykiecie hasło „EKO”, „BIO”, „ORGANIC”, czy „NATURALNY”, upewnijmy się, że potwierdza to unijne logo. W przypadku jego braku nie ma pewności, czy w uprawie nie stosowano niedozwolonych nawozów sztucznych albo pestycydów
– wyjaśnia Urszula Sołtysiak.
Nie daj się zrobić na… zielono
Bez potwierdzenia ekologicznego statusu produktu w postaci Euroliścia sama kolorystyka, poza wartością estetyczną, nie odgrywa żadnej roli. Tylko certyfikowani ekologiczni rolnicy i przetwórcy mają prawo do gwarantowania, że przestrzegają zasad obowiązujących w unijnym systemie produkcji ekologicznej.
– tłumaczy ekspertka.
Wege nie zawsze równa się eko
Dobrą wiadomością jest natomiast to, że grono producentów żywności wegańskiej lub wegetariańskiej, którzy posiadają certyfikat produkcji ekologicznej, stale rośnie. Mają w ofercie nie tylko pasztety warzywne, ale też substytuty nabiału czy mięsa oraz modne dziś kiszonki. Warto zatem szukać Euroliścia na etykiecie i czytać skład – certyfikowana żywność wege na pewno nie będzie zawierała sztucznych dodatków, jak syntetyczne barwniki czy polepszacze smaku
– podkreśla Sołtysiak.
Sfinansowane ze środków UE. Wyrażone poglądy i opinie są jedynie opiniami autora lub autorów i niekoniecznie odzwierciedlają poglądy i opinie Unii Europejskiej lub KOWR. Unia Europejska ani organ przyznający dotację nie ponoszą za nie odpowiedzialności.
[1]: Preferencje konsumentów kupujących żywność ekologiczną wskazane zostały w badaniu zrealizowanym przez SW Research na zlecenie Polskiej Izby Żywności Ekologicznej: „Kupowanie, rozpoznawanie oraz postrzeganie produktów ekologicznych”, N=825, maj 2022.
[2]: Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2020/1693 z dnia 11 listopada 2020 r. zmieniające rozporządzenie (UE) 2018/848 w sprawie produkcji ekologicznej i znakowania produktów ekologicznych.
[3]: https://pl.wikipedia.org/wiki/Wegetarianizm
[4]: https://pl.wikipedia.org/wiki/Weganizm