Ktoś zapytany o miejsce kawy w bożonarodzeniowych rytuałach, od razu pomyśli o torebce ziaren jako podarunku czy o filiżance rozgrzewającego naparu, wypijanej po świątecznym obiedzie. Jednak czarny napój wpisany jest w świąteczne tradycje o wiele mocniej. W różnych zakątkach świata to kawa wywołuje ducha świąt – zdobiąc mieszkanie, gromadząc członków społeczności czy będąc składnikiem znanych od wieków potraw.
Grenlandia: całodzienne spotkanie przy kawie
Przepis na święta po grenlandzku to dobre towarzystwo, dzbanek pełen kawy i mnóstwo potraw. Spotkanie w gronie licznych znajomych i rodziny (nierzadki widok to 50 par butów pozostawionych przy drzwiach wejściowych) mieszkańcy mroźnej wyspy nazywają kaffemik. Tradycja jest z definicji związana z kawą, serwowaną podczas biesiady w przemysłowych ilościach. Goście raczą się też słodkimi wypiekami, takimi jak babeczki bażynowe, tarty jabłkowe i marcepanowe ciasteczka oraz specjałami rodem z Północy, zupą rybną, blinami z ikry, daniami z mięsa foki czy renifera[1].
Ekwador: bożonarodzeniowe drzewko kawowe
Świerkowe czy jodłowe drzewa nie występują naturalnie w Ekwadorze, nic więc dziwnego, że ich miejsce w roli choinki zajmują bardziej powszechne w tym kraju krzewy kawowe czy cyprysowe[2], [3]. Zwyczaj ich ozdabiania, podobnie jak w Polsce, łączy się z symboliką rodzącego się życia, płodności i nadziei. W górzystym kraju Ameryki Południowej te życiodajne moce przypisuje się właśnie krzewowi kawowca. Roślinę pozbawia się liści, maluje na biało i ozdabia ręcznie wykonanymi dekoracjami. Wśród nich znajdziemy miniaturowe pudełka owinięte błyszczącym papierem, oznaczające dostatek oraz łańcuchy z kolorowej bibuły, symbolizujące jedność rodziny i mające chronić dom przed nieszczęściem[4]. Niektóre drzewka zdobią też słomiane figurki, wykorzystywane potem w ciągu roku przy okazji innych uroczystości[5].
Szwecja: świętowanie przy kawowym chlebie
Częścią bożonarodzeniowej tradycji w Szwecji jest pieczenie Vetebröd, słodkiego drożdżowego chleba z rodzynkami i cynamonem. Vetebröd tłumaczy się po prostu jako chleb pszenny[6], choć powszechnie nazywany jest chlebem kawowym (Kaffebröd), od zwyczaju podawania go wraz z gorącym naparem.
Chile: „ogon małpy”, czyli świąteczny napój
Nazwę „małpiego ogona” (hiszp. Cola de mono lub Colemono) nosi tradycyjny chilijski napój serwowany w okresie świąt Bożego Narodzenia. Mimo że doczekał się już wielu wariantów, w jego podstawowym składzie znajdują się kawa, aguardiente (w języku hiszpańskim określenie napojów alkoholowych), mleko, cukier i goździki. Działanie Cola de mono ma być przede wszystkim pobudzające.
Polska: święta z kawą wczoraj i dziś
Obdarowywanie dzieci prezentami, ubieranie choinki, wystawianie jasełek, wysyłanie świątecznych kartek to zwyczaje przyjęte w naszym kraju w końcówce XVIII wieku. Nowym obrzędem, obchodzonym w trakcie święta Trzech Króli, stało się wówczas pieczenie placka z migdałem i roznoszenie ciasta wraz z kawą wśród uczestników wieczornej zabawy[7]. Dziś nie łączymy już kawy z podobnymi tradycjami, pozostaje ona jednak trwałym elementem obchodów świąt – czy to jako pomysł na gwiazdkowy upominek, czy jako materiał do wykonania ręcznych ozdób, czy wreszcie jako napój, którym delektujemy się w chwili świątecznego relaksu. Również w takich momentach zachowujmy umiar, pamiętając o zalecanej dla zdrowia porcji 3-5 filiżanek kawy dziennie[8]. I kto wie, może ktoś z nas na Wigilię przystroi doniczkowego kawowca?
[8]: EFSA (2015) Scientific Opinion on the Safety of Caffeine, EFSA Journal, 13(5):4102