Studenci z całej Polski będą pomagać - pomimo pandemii! Rusza XII edycja projektu HELPERS’ GENERATION

Tegoroczna edycja akcji będzie wyjątkowa. Nie organizujemy stanowisk rejestracyjnych na uczelni, tak jak to wyglądało do tej pory, a rejestrować będziemy w swoim otoczeniu i przede wszystkim – online.  W tym roku skupiamy się głównie na Social Mediach, żeby dotrzeć do naszych kolegów. To tam będziemy przekazywać wiedzę, obalać mity związane z dawstwem szpiku, publikować posty informacyjne, a także odpowiadać na pytania potencjalnych Dawców szpiku.

– tłumaczy przebieg akcji Kasia Michta, liderka z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Mam wiele pomysłów na część edukacyjną akcji. Oprócz webinarium dla studentów mojej uczelni, chcę nagrać podcast z faktycznym Dawcą szpiku. Myślę, że relacja osoby, która uratowała komuś życie, jest najlepszym sposobem na pokazanie moim koleżankom i kolegom, dlaczego warto zarejestrować się jako potencjalny Dawca szpiku.

– o swoim zaangażowaniu w akcję mówi Julia Mastalerz, liderka z Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży.

Zaangażowałam się w akcję HELPERS’ GENERATION, bo wiem, że dla nas, zdrowych ludzi, czas podczas pandemii się zatrzymał, ale dla chorych na nowotwory krwi - nie. Oni cały czas potrzebują pomocy i szukają Dawcy, żeby żyć. Dziś jesteśmy młodymi, zdrowymi ludźmi, którzy mają całe życie przed sobą. Ale warto pamiętać, że zachorować może każdy - ja, moi rodzice, moja młodsza siostra, moi przyjaciele i pan, którego widziałam wczoraj w tramwaju. Nowotwory krwi to bardzo trudni przeciwnicy, w leczeniu których często jedynym ratunkiem jest “bliźniak genetyczny”. Rejestrując się w bazie Dawców szpiku Fundacji DKMS, być może będziemy mogli kiedyś kogoś uratować - tak naprawdę nic przy tym nie tracąc. Dla mnie to absolutnie niesamowite i nie wiem, czy można zrobić coś piękniejszego.

– mówi Kasia, liderka akcji z Uniwersytetu Jagiellońskiego.

Nie ma piękniejszego uczucia niż świadomość, że uratowało się komuś życie. Dwa lata temu bliska mi osoba, którą miałam przyjemność zarejestrować, jako potencjalnego Dawcę szpiku, oddała cząstkę siebie innemu człowiekowi. Dla Dawcy to było tylko kilka godzin, spędzonych na fotelu podczas oddawania krwiotwórczych komórek, a dla Biorcy - jedyna nadzieja na życie. Musimy pamiętać, że żyjemy na tym świecie nie obok siebie, ale dla siebie!

– dodaje Julia, liderka akcji z Państwowej Wyższej Szkoły Informatyki i Przedsiębiorczości w Łomży.