Ta historia z happy endem, choć brzmi jak scenariusz amerykańskiego filmu, zdarzyła się naprawdę. To opowieść, w której główne role odegrały choroba, walka o życie i 98% zgodność genetyczna. Maciej Bochnowski, szef kuchni z Pruszkowa, w 2017 roku oddał krwiotwórcze komórki macierzyste dla 22-letniego wówczas Briana, zmagającego się z nowotworem krwi. Dał mu szansę na zdrowie, spełnienie marzeń i szczęśliwe życie. Ale ich wspólna historia na tym się nie skończyła – Maciej wraz z rodzicami Briana przygotowali dla biorcy wyjątkową niespodziankę, którą było pojawienie się dawcy na jego weselu w czerwcu tego roku.
Telefon w sprawie „bliźniaka genetycznego”
Maciej Bochnowski, dawca
Cały proces pobrania krwiotwórczych komórek macierzystych – nie będę ukrywał – jest dość nudny. Nudny, ponieważ przez około 6 godzin twoja krew jest filtrowana, a Ty po prostu siedzisz w fotelu - jednak to nic w porównaniu z celem, dla którego to robisz.
– wspomina Maciej Bochnowski, faktyczny dawca szpiku.
Jest taka książka Antoine’a de Saint-Exupery’ego „Ziemia, planeta ludzi”, mówiąca o tym, że wszyscy jesteśmy jedną rodziną, może ściślej - jednym gatunkiem. Nawet to, co nazywamy „rasami”, nie spełnia definicji rasy pod względem liczby różnic, jakie definiują rasy w innych gatunkach. Niezależnie od koloru skóry, wszyscy jesteśmy Homo sapiens. Różnimy się oczywiście pod względem HLA, czyli tego zestawu cech, w oparciu o który dobiera się dawcę i biorcę komórek krwiotwórczych. Tych zestawów cech są miliony i występują one z różną częstością w różnych populacjach. Jest np. taki zestaw, który u Polaków występuje z częstością około 5% a jest rzadki w Azji czy Afryce, lecz nie ma tu wyłączności i dlatego może się zdarzyć, że Polak znajdzie dawcę w Chinach a Amerykanin z Jamajki w Polsce. Nigdy nie wiemy, gdzie w razie choroby może się znaleźć nasz genetyczny „bliźniak”, ale na całym świecie będzie lepiej, jeśli potencjalnych dawców będzie więcej, gdyż ciągle - zwłaszcza tych z rzadkimi zestawami cech HLA - jest zbyt mało.
– tłumaczy prof. dr hab. n. med. Wiesław W. Jędrzejczak, hematolog, onkolog kliniczny, transplantolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego.
„Nie może Cię zabraknąć”
w wyjątkowych okolicznościach.
Gdy dojechaliśmy do ich domu, Brian akurat brał prysznic. Po chwili tata zawołał go, żeby przyszedł do kuchni się przywitać, ponieważ ma gościa, i gdy wszedł, zapytałem go o to, jak się ma. Oczywiście poznał mnie, ale chyba był w takim szoku, że potrzebował chwili, by tak naprawdę zorientować się, kto przed nim stoi.
– opowiada Maciej.
Brian urodził się w Ameryce, ale jego rodzice są z Jamajki. W ich żyłach płynie krew wielu kultur i narodowości, dlatego też w domu i na przyjęciu weselnym gościła rodzina chyba z całego świata. Nie da się opisać miłości, wsparcia i ciepła, jakie czuć w tej rodzinie. To niesamowici ludzie, którzy przyjęli mnie jak członka rodziny. Każdy podczas wesela chciał się ze mną przywitać i podziękować mi za to, co zrobiłem. To były momenty, w których najwięksi twardziele płakali ze wzruszenia. Masa emocji, masa miłości.
– dodaje Maciej.
Śmiało mogę powiedzieć, że przez te kilka dni byłem w innym świecie, jakbym spadł z nieba wprost do amerykańskiego filmu – ale to się wydarzyło naprawdę. To było piękne wydarzenie w naszych życiach.
– podsumowuje Maciej.
Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl
***
Misją Fundacji DKMS jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych. Fundacja działa w Polsce od 2008 roku jako Ośrodek Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia oraz jako niezależna organizacja pożytku publicznego wpisana do KRS 0000318602. To największy Ośrodek Dawców Szpiku w Polsce, w którym zarejestrowanych jest się ponad 1 900 000 dawców, spośród których 12 000 (czerwiec 2023) oddało swoje krwiotwórcze komórki macierzyste lub szpik pacjentom zarówno w Polsce, jak i na świecie, dając im tym samym drugą szansę na życie. Aby zostać potencjalnym dawcą, wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl i zamówić pakiet rejestracyjny do domu.