4 grudnia ruszyła wielka akcja rejestracji potencjalnych dawców HELPERS’ GENERATION, prowadzona przez Fundację DKMS oraz studentów z całej Polski. W tegorocznej, 15. już edycji projektu, udział weźmie blisko 50 uczelni, w tym 7 krakowskich, na których będzie można zarejestrować się do bazy dawców szpiku. A tym może zostać każda ogólnie zdrowa osoba pomiędzy 18. a 55. rokiem życia, która chce pomóc osobom walczącym z nowotworami krwi. Rejestracje na uczelniach potrwają do 10 grudnia.
Rejestrują, by pomóc pacjentom
Idea dawstwa szpiku jest gotowością do podzielenia się cząstką siebie, aby dać szansę na życie komuś innemu. To piękny gest, który może odmienić czyjś los, a nas kosztuje naprawdę niewiele. To już moja druga edycja jako liderki HELPERS’ GENERATION. Wcześniej uczestniczyłam w akcjach, będąc wolontariuszką. Zostałam liderką, ponieważ chcę zwiększać świadomość społeczeństwa na temat dawstwa szpiku i zmotywować innych do pomocy. Szczególnie, że wciąż spotykam się z mitami dotyczącymi dawstwa szpiku, mówiącymi m.in. o tym, że szpik pobierany jest z kręgosłupa lub że pobranie wiąże się z bólem oraz ryzykiem dla dawcy. Edukacja jest kluczowa w obalaniu tych krzywdzących mitów i zachęceniu do rejestracji w bazie potencjalnych dawców. Zwiększanie się liczby dawców jest niezwykle ważne, ponieważ na świecie co 27 sekund pada diagnoza nowotworu krwi.
– mówi Patrycja Gaweł, liderka z Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie.
Na AGH będzie można spotkać nas przy 14 stoiskach, rozmieszczonych na terenie całego kampusu oraz w akademikach Miasteczka Studenckiego. Serdecznie zachęcam każdego z Was do zarejestrowania się jako potencjalny dawca szpiku. Sam proces rejestracji jest prosty, szybki i bezbolesny. Wystarczy wypełnić formularz, a następnie pobrać wymaz z wewnętrznej części policzka. To mały gest, który może mieć ogromne znaczenie. Dla Was to kilka minut, a dla kogoś – często jedyna szansa na przeżycie.
– dodaje Patrycja Gaweł.
Dawca szpiku z Krakowa
Do bazy potencjalnych dawców szpiku zarejestrowałem się podczas jednej z akcji na mojej uczelni -Uniwersytecie Pedagogicznym KEN w Krakowie. 6 lat po tym wydarzeniu, w grudniu 2016 roku, dowiedziałem się, że prawdopodobnie będę mógł zrobić najpiękniejszy prezent osobie chorej, dając jej szansę na życie. I tak też się stało. W kwietniu 2017 roku oddałem krwiotwórcze komórki macierzyste metodą aferezy, czyli z krwi obwodowej. Samo oddanie było całkiem przyjemne – czas upłynął mi na rozmowach z personelem medycznym i przedstawicielkami Fundacji DKMS. To był dla mnie podwójnie szczególny dzień - po pierwsze dlatego, że oddawałem cząstkę siebie, by uratować życie drugiego człowieka, a po drugie - byłem dokładnie 4000 dawcą faktycznym z bazy Fundacji DKMS! Moje komórki poleciały na drugi koniec świata, do Australii, by dać szansę na życie ponad 60-letniej kobiecie.
– mówi Michał Grzebyk, faktyczny dawca szpiku z Krakowa.
Gdyby telefon z prośbą o pomoc zadzwonił ponownie – zgodziłbym się bez wahania. Nie ma nad czym się zastawiać, trzeba działać. Dzięki temu, że zostałem dawcą szpiku, któregoś dnia otrzymałem jeden z najbardziej wzruszających maili w swoim życiu, z którego dowiedziałem się, że moja biorczyni jest zdrowa. Uratowałem jej życie.
– dodaje Michał Grzebyk.
Dawstwo szpiku wzięte na warsztat
W drugiej połowie lipca 2022 r. usłyszałam, że choruję na ostrą białaczkę szpikową. O tym, że będę potrzebowała dawcy, dowiedziałam się około miesiąca po diagnozie. Wyniki badań HLA moich dwóch braci zadecydowały o tym, że pomóc będzie mógł mi tylko dawca niespokrewniony. Na informację o tym, że jest zgodny ze mną „bliźniak genetyczny”, który chce mi pomóc, czekałam około 4 miesiące. Przeszczepienie odbyło się w styczniu tego roku. Dowiedziałam się wtedy, że moją dawczynią jest młoda kobieta z Polski. Jeśli tylko będzie taka możliwość, to bardzo chciałabym się z nią zobaczyć, przytulić ją i osobiście podziękować za to, że uratowała mi życie.
– mówi Agnieszka Majnert, pacjentka po przeszczepieniu szpiku.
Mimo tego, że pierwszy raz miałam okazję wystąpić przed tyloma osobami, nie odczuwałam tremy. Czułam w sobie spokój, wiedziałam, o czym chcę powiedzieć, wiedziałam, po co chcę to zrobić. Najważniejsze, co chciałam pokazać studentom, to to, że na białaczki choruje coraz więcej młodych ludzi. Że są to osoby takie jak ja, które mają swoje plany, ogromną wolę życia i w większości przypadków tylko przeszczep jest w stanie dać im możliwość całkowitego wyzdrowienia. Bardzo chciałam, żeby widzieli pacjentów jako ludzi, którzy czekają na drugą szansę, na nowe życie. A to życie często może podarować jedynie dawca niespokrewniony. Im więcej potencjalnych dawców, tym większa szansa na dopasowanie ich do poszczególnych pacjentów. To większe szanse na nowe życie dla nich.
- dodaje Agnieszka Majnert.
Widać było, że studenci byli zainteresowani tym, co mówiłam podczas warsztatów. Później, już po moim wystąpieniu, rozmawiali ze mną, pisali wiadomości prywatne na Instagramie. Były to słowa uznania, wsparcia i podziękowania za moją prelekcję, energię oraz chęć podzielenia się najważniejszą historią z mojego życia. Pisali, że dałam im jeszcze większą motywację do działania. Cieszę się, że mogłam być częścią tego projektu. Teraz wszystko w rękach tych wspaniałych młodych ludzi.
- podsumowuje Agnieszka Majnert.
Jesteś liderem? Zagrasz o staż!
Na stażu w Fundacji DKMS można zdobyć wiele praktycznych umiejętności, które ciężko nabyć podczas studiów. Podczas stażu miałam możliwość wykonywania pracy biurowej, organizowania dni dawcy szpiku – od A do Z, a także uczyłam się zarządzania grupą wolontariuszy. Wzięłam również udział w nagrywaniu filmu promującego staż oraz sesji zdjęciowej – obyłam się z kamerą i aparatem. Takie doświadczenia dodają pewności siebie. Rozwinęłam się także w kwestii marketingowej – dużo dowiedziałam się o tym, jak wyglądają działania promocyjne tak dużej organizacji, jaką jest Fundacja DKMS. Poza tym nauczyłam się pracy w zespole, co jest niezwykle istotne tak naprawdę w każdej pracy. Mogę z czystym sumieniem powiedzieć - nie było nudy.
– mówi Katarzyna Michta.
Ponadto, staż jest płatny, a Fundacja DKMS zapewnia zakwaterowanie w Warszawie. Jest to bardzo ważny aspekt, ponieważ na staż mogą przyjechać studenci z całej Polski, nie martwiąc się o to, gdzie będą mieszkać. Poza tym – teraz po studiach pracuję w Fundacji DKMS, więc to chyba najlepszy dowód na to, że warto.
– podsumowuje Katarzyna Michta.
Więcej informacji o Fundacji DKMS: www.dkms.pl
***
Misją Fundacji DKMS jest znalezienie dawcy dla każdego pacjenta na świecie potrzebującego przeszczepienia krwiotwórczych komórek macierzystych. Fundacja działa w Polsce od 2008 roku jako Ośrodek Dawców Szpiku w oparciu o decyzję Ministra Zdrowia oraz jako niezależna organizacja pożytku publicznego wpisana do KRS 0000318602. To największy Ośrodek Dawców Szpiku w Polsce, w którym zarejestrowanych jest się ponad 1 900 000 dawców, spośród których 12 500 (wrzesień 2023) oddało swoje krwiotwórcze komórki macierzyste lub szpik pacjentom zarówno w Polsce, jak i na świecie, dając im tym samym drugą szansę na życie. Aby zostać potencjalnym dawcą, wystarczy wejść na stronę www.dkms.pl i zamówić pakiet rejestracyjny do domu.